+1
hiszpan 29 lipca 2025 15:50
Image

Image

Image

Image

Image

Słynna Maracana

Image

Złapałem GOLa podchodzącego do lądowania na lotnisku Santos Dumont

Image

Wokół cokołu biegają kapucynki

Image

A to górna stacja kolejki. Tłumów nie ma, może wczesny ranek to świetny czas na zwiedzanie Corcovado?

Image

Image

Przemieszczamy się uberem na Mercado Popular Uruguaiana, gdzie najlepiej kupować koszulki i pamiątki ?

Image

Obok parę zabytków Rio jak Biblioteka Portugalska

Image

Image

Czy Igreja de São Francisco de Paula

Image

Ale moją żonę ciągnie na plażę. Obiecałem jej to więc nie oponujemy. Całe popołudnie i następny dzień aż do odlotu spędzamy na plażingu :D

Image

Image

Image

Nie trzeba nawet chodzić po drinki, przychodzą same. Caipirinia po 20 reali czyli po 13 złotych…

Image

Image

Figura Chrystusa góruje nad miastem

Image

Z dachu naszego hotelu piękne widoczki na tą część Rio, Copacabanę i kolejne fawele.

Image

Image

Image

Image

Nad wybrzeżem lata też spore stado przepięknych i majestatycznych fregat

Image

Image

Image

No i czas na koniec naszej wyprawy. Nie poszliśmy wieczorem na głowę cukru bo się mocno rozpadało i waliły pioruny więc wcześniej zamknięto kolejkę. Byłem poprzednim razem.
Oglądamy ją tylko z okien ubera na lotnisko:

Image

Do Europy zabiera na nas Lufthansa na Dreamlinerze

Image

Mamy długą przesiadkę we Frankfurcie (taki bilet był sporo tańszy) więc wykorzystujemy to na spacer po starówce

Image

Image

Image

Niestety dostaję info o odwołanym locie do Warszawy ☹ bez podania przyczyny. Lufa przerzuca nas na poniedziałek. Nie chcę tak i przez apkę udaje mi się przebukować na ostatni wieczorny samolot do Warszawy. Jest jedno ale, są tylko 3 miejsca więc ja i syn dostajemy waiting list. Znowu, chciałoby się powiedzieć.
I tak naprawdę nie wiem czy polecimy wszyscy czy się rozdzielimy.

Z ciekawostek lotniska FRA, można wejść do saloniku na Priority Pass w Terminalu 1 ale przed security – prosto z hali odlotów na pięterku. Jak ktoś ma dużo czasu (jak my) to jest to ciekawa opcja. Salonik nazywa się LuxxLongue i od biedy da się parę godzin w nim przesiedzieć.

Image

Na szczęście przy bramce dostajemy swoje miejsca i całą rodzinką w komplecie wracamy wieczorem do domu. Koniec wyprawy!
Było mega ekscytująco, mnóstwo interakcji z przyrodą co mam nadzieję pokazałem w relacji. Brazylia pokazała nam więcej niż oczekiwaliśmy i tu jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony.

The End.

Dodaj Komentarz

Komentarze (16)

grzalka 30 lipca 2025 08:42 Odpowiedz
Czekam z niecierpliwością ?
grzalka 30 lipca 2025 08:44 Odpowiedz
Czekam z niecierpliwością
barbal10 30 lipca 2025 23:08 Odpowiedz
Zaczyna się ciekawie. Czekam na dalszy ciąg.
legion1 31 lipca 2025 12:08 Odpowiedz
Jak zawsze zapowiada się mega relacja ;)
cart 31 lipca 2025 17:08 Odpowiedz
Wow, zupełnie nie znałem tego miejsca. Potrójny like i ląduje na liście życzeń!
sko1czek 31 lipca 2025 23:08 Odpowiedz
@hiszpan Jestem zachwycony miejscem, wspaniała relacja, przepiękne zdjęcia. Słyszałem opowieść o cudnym Pantanalu paragwajskim, który jest dziki, trudno dostępny, bez infrastruktury turystycznej. Koleżanka popłynęła rzeką w głąb na tydzień, w towarzystwie naukowców. Twoja wycieczka wydaje się rzeczywiście przystępna i prostsza do zorganizowania. W Amazonii, w Manaus, na Amazonce byliśmy tuż przed pandemią. Już wiem, gdzie chcę dotrzeć podczas kolejnej wycieczki do Am. Południowej.
kasica88 1 sierpnia 2025 17:08 Odpowiedz
Wspaniałe kapibary i cała reszta! Byłam już 2 razy w Amazonii i chyba pora zaplanować 3cią wizytację...Czekam na c.d. :)
sudoku 1 sierpnia 2025 17:08 Odpowiedz
cart napisał:Wow, zupełnie nie znałem tego miejsca. Potrójny like i ląduje na liście życzeń!Ja znałem i nawet się już przymierzałem do wyjazdu, ale się pozmieniało i kompletnie zapomniałem.A teraz takie przypomnienie z grubej rury.
sudoku 2 sierpnia 2025 17:08 Odpowiedz
@hiszpan Czyli o ile dobrze przeczytałem, to ogarnęliście Pantanal w 3 dni? Wystarczyło, czy masz niedosyt, że za krótko?
hiszpan 2 sierpnia 2025 23:08 Odpowiedz
@sudoku - samolot do Cuiaby był o 9 rano z GRU a powrotny z Cuiaby z 17 czwartego dnia. Trzeba założyć sporo na logistykę i przejazdy. Ale myślę, że zobaczyliśmy wszystko co chcieliśmy i było to wystarczające. Można tam albo na łódkę, albo takim odkrytym pickupem lub vanem w zorganizowany sposób i krótkie spacerki samemu. Z samej Transpantanerii to za dużo się nie zobaczy.
limapur 3 sierpnia 2025 17:08 Odpowiedz
Super relacja, swietne zdjecia - czym robione? Orientowales sie w jakich cenach safari wychodzi z Cuiaby moze? Wiem ze pisales ze drogo, tylko co to znaczy? Na takie ceny jak w np Tanzanii nie ma co liczyc? :) W listopadzie bede w Brazylii i mnie chyba natchnela ta relacja, a nie bralem raczej safari wczesniej pod uwage.
hiszpan 3 sierpnia 2025 23:08 Odpowiedz
Jedno z biur z Cuiaby dało ofertę w stylu: 4500BRL od osoby za pakiet 4 dniowy z transportem z lotniska do pousady w Pantanalu. Cena przy 9 osobach wiec dla mniejszej liczby chętnych może być drożej. Zdecydowanie to ceny zaporowe. Jak pisałem, zrobiłem to zdecydowanie taniej wynajmując samochód, dogadując noclegi bezpośrednio i kupując na miejscu atrakcje (łódki, nocne zwiedzanie ). Nic innego w tym pakiecie też nie ma.
aglaia 4 sierpnia 2025 17:08 Odpowiedz
Świetna i inspirująca relacja...
qba85 5 sierpnia 2025 05:08 Odpowiedz
hiszpan napisał:Co więcej sporo ludzi i dzieciaków kąpie się w rzece przy pomoście! Ciekawe to rozgraniczenie na ludzi i dzieciaki... czy rodzina wie? :mrgreen:
zfr 5 sierpnia 2025 23:08 Odpowiedz
Byłem w Juma Lake w listopadzie 24. Różnica w poziomie wody jest niesamowita. Kąpiel możliwa była tylko na środku jeziora, przy pomoście zdecydowanie odradzano pływanie. Dużo delfinów. Mniej niż w kolumbijskim Puerto Narino, ale również często były widoczne..
barbal10 14 sierpnia 2025 23:08 Odpowiedz
Super relacja. Serdeczne dzięki.