+1
hiszpan 5 lutego 2024 21:27
Image

Mijamy szkołę z ciekawymi muralami

Image

Image

No i wejście na samą plażę:

Image

Czeka na nas strażnik w budce, który każe się nam wpisać w kajet.

Image

Rodzinka rozkłada się na cieplutkim piaseczku a ja idę pofocić przepiękną okolicę

Image

Image

Image

Image

Spotykam ziębę Darwina - geospizę, jeden z kilku endemicznych dla Galapagos gatunków tych ptaków, które obserwował Karol Darwin podczas swojej wyprawy na HMS Beagle.

Image

Pewien głuptak uparł się upolować rybę na moich oczach. Męczył się okrutnie wpadając do wody z impetem i mijając się za każdym razem ze zdobyczą. Udało mu się za 7 razem bodajże. Poluje po prostu pikując z dużej wysokości do wody:

Image

Przy brzegu można dostrzec czaple, które wcale nie boją się ludzi

Image

Oraz kolejny endemiczny gatunek mewy – Lava gull czyli mewę galapagoską.

Image

Image

Całość pejzażu ptactwa dopełniają jeszcze latające kuliki i oczywiście fregaty.

Image

Image

Plaża Loberia to również idealne miejsce do nurkowania z maską i rurką. W zatoczce oprócz rybek pływają wielkie żółwie. Naliczyłem ich 9 sztuk tylko przy brzegu. To wspaniałe doznanie móc obserwować je pod wodą i od czasu do czasu popłynąć za takim co się wynurza – oczywiście zachowując przyzwoitą odległość.
Cały czas w wodzie obecne są uchatki, duże i małe. Nic a nic nie robią sobie z obecności człowieka

Image

A jak wyciągam aparat to nawet specjalnie pozują do fotek!

Image

Przychodzi nasz czas na pożegnanie się z Galapagos. Wracamy po drodze wstępując jeszcze na soki wyciskanie (niezmiennie po 3,5usd za wielką szklanicę) oraz pyszne empanady

Image

Do Quito z międzylądowaniem w Guayaquil zabiera nas LATAM:

Image

Dobrze, że coś przekąsiliśmy bo podczas obydwu lotów na pokładzie jest skromnie.

Image

Lądujemy w Quito po 18-tej i idziemy odebrać zarezerwowany samochód. Rezerwowałem w Europcarze, za dwa dni zapłaciłem 160zł (Kia Soluto).
Lot do Miami mamy następnego dnia po południu więc postanawiamy spędzić wieczór w Centro Historico w Quito. Tam też zarezerwowałem hotel wydawało mi się, że blisko centrum starówki.
Przebicie się przez duży ruch popołudniowy zajmuje mi ponad 1,5 godziny. Pisałem wcześniej do hotelu i zapewniono mnie, że będzie miejsce do parkowania. Wpisuję adres do mapy w telefonie i … ląduję na samym Plaza San Francisco. No właśnie, nasz hotel jest dosłownie na rogu placu. Nasz gospodarz Bernardo otwiera nam bramę i parkujemy na patio.

Image

Hotel Boutique Portal de Cantuna mieści się w 19-wiecznej hiszpańskiej hacjendzie. Jego wnętrza robią na nas niesamowite wrażenie – zobaczcie sami:

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Okazuje się, że jesteśmy jedynymi gośćmi (jednak trudna sytuacja w Ekwadorze wystraszyła wszystkich klientów) i możemy sobie wybrać dowolny pokój. Hotel kosztuje 50USD za pokój ze śniadaniem.
Zapadł zmierzch, upewniam się, że możemy bezpiecznie pochodzić po starówce. Bernardo poleca nam fajne miejsce na kolację i przestrzega aby wrócić przez 23 kiedy zaczyna się godzina policyjna.
Ulice starówki wyludnione, niewiele przechodniów, praktyczne żadnych turystów ale za to mnóstwo policji i wojska więc paradoksalnie czujemy się dość bezpiecznie tak spacerując po nocy.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Dochodzimy do polecanej knajpki Vista Hermosa. Restauracja znajduje się na dachu kamienicy i ma przepiękny widok na całe centrum Quito:

Image

Image

Image

Image

Obawiałem się cen ale zobaczcie sami ile kosztują i jak wyglądają miejscowe specjały:

Image

Image

Image

Niesamowity wieczór nam się udał. Życie towarzyskie w restauracji kwitnie bez względu na stan zagrożenia w całym państwie.
Na drugi dzień żegnamy się z Bernardo, który zaprowadza nas jeszcze do cafeterii na Plaza San Francisco, gdzie mamy opłacone śniadanie (zestaw na ciepło nie do przejedzenia!) i robimy ostatni spacer.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

My jedliśmy w komfortowej kafejce ale coś do jedzenia można kupić tu praktycznie na każdym rogu


Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

seal 5 lutego 2024 23:09 Odpowiedz
Byłem w sierpniu... co prawda nie via USA ale tak Galapagos to jest to! Udanego!
sudoku 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
@hiszpan Od dawna marzy mi się Galapagos i czytając tę relację już czuję, że trzeba powoli przechodzić od marzeń do czynów.Sorki za pytanie od czapy - ile płaciliście za taxi z JFK na Manhattan?
hiszpan 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
@Sudoku z JFK jest flat-fee na Manhattan - poza godzinami szczytu to 70USD. Dałem chyba jeszcze jakiś tip, można płacić kartą.Z powrotem już pociągiem z Penn Station (5 USD na Jamaica) i potem AirTran po 8,25 USD na terminal.
kkl 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
Kurcze, zazdroszczę. My mieliśmy wylot na Galapagos dosłownie 3 dni po wydarzeniach w Guayaquil i odpuściliśmy. Żałuję, że wylot nie był tydzień później, bo pewnie byśmy polecieli, jak sytuacja się uspokoiła. Traktuję twoja relacje jako substytut pobytu tam :).
tropikey 12 lutego 2024 23:08 Odpowiedz
No proszę.... Cóż to teraz za luksusowe fotele w drodze na Isabelę! Nic tylko zapaść się w takowy i płynąć :)Gdyby ci, co wypełniali torebki w trakcie Waszego rejsu skorzystali kiedyś z takiej łodzi, jaką ja płynąłem, to z rozpaczy rzuciliby się chyba za burtę :DAle wiadomo - w porównaniu z lotem Emetebe to nawet te lotnicze fotele niewiele zmieniają.
cart 14 lutego 2024 12:08 Odpowiedz
Jak ja byłem to najtańszy obiad był za 10$. Spoko, że ceny trochę zluzowały.
amphi 17 lutego 2024 12:08 Odpowiedz
@hiszpan znakomita relacja! My byliśmy na Galapagos 29.01 - 4.02 i właśnie wróciliśmy, bo jeszcze tydzień spędziliśmy w NY. Planowałem też napisać relację z Galapagos, no ale kto by tam chciał czytać drugą relację z Galapagos na forum, jak już jedna taka dobra jest. :)
kuba0999 13 marca 2024 17:08 Odpowiedz
Hej, świetna relacja i opisy! Zmusiła mnie do kupna biletów na czerwiec ;) Możesz podpowiedzieć skąd czerpałeś wiedzę nt. fauny (i flory w sumie też)?
hiszpan 14 marca 2024 12:08 Odpowiedz
@kuba0999 wyszukiwarka google po obrazie - ot i cała tajemnica mojej wiedzy o gatunkach ptaków ;)
adam246 3 kwietnia 2024 17:08 Odpowiedz
dlaczego nie byliście na Los Tunneles ?
hiszpan 14 kwietnia 2024 12:08 Odpowiedz
@adam246 no niestety moja małżonka nie jest fanką wody i pływania :) Poza tym patrzyłem na ceny - chcieli po 140usd od osoby - to raczej dużo, wybraliśmy Tintoreras z namiastką tuneli.