+1
nelciowata 11 listopada 2024 20:32
Image

Image

Image

Image

Image

Image

ImageDopływamy do wyspy Rode w Rodefjord. Rode czyli czerwony fjord i czerwona wyspa.
Nie tylko oglądamy wyspę z pokładu ,ale najważniejsze ,że zodiakami dopływamy do lądu. I tutaj przy brzegu bardzo przydają się wypożyczone buty, bo z zodiaków wchodzimy prosto do wody. Czeka nas spacer po wyspie, super ! Trzeba się trochę wspiąć na górę, ale to bardzo przyjemny trek.i absolutnie trzeba to zrobić. Stąd rozpościera się wspaniały widok na góry lodowe. Siadamy na chwile na ziemi, delektując się widokiem gór o różnej wielkości i kształtach.

Image

Image


Image

W oddali widać juz większe góry lodowe

Image

Kwitną kolorowe kwiatuszki

Image

Image

Image

Image

Image

Image

ImageWracamy na zodiaki pełni wrażeń , ale to nie koniec wycieczki, wcale nie kierujemy się na statek. Płyniemy dalej :D aż do gór lodowych To dopiero frajda. Podpływamy całkiem blisko. Można je obejrzeć pod różnym kątem, z każdej strony , z bliska i daleka. Dopiero stąd widać jak niektóre są duże, a niektóre wręcz gigantyczne i jak mienią się różnymi odcieniami białego i błękitnego.
Mają też ciekawe kształty. Wyobrażnia mi się szybko uruchamia i z łatwością odnajduję lodową piramidę, buty św. Mikołaja czy Sfinksa. Znajdziecie ?

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

ImageLetadełko, fajnie, że relacja i fotki się podobają, choć gdybym nie zgubiła karty z aparatu byłyby z pewnością jeszcze lepsze i ciekawsze
Tak, Antarktydę tez opisywałam . Jedną relację skończyłam, drugiej nie . Uwielbiam te zimne kierunki, bardzo mnie kręcą i dostarczają mega przeżycia.
To lecimy dalej...
Wrażeń tego dnia co niemiara i jak się okazuje , to jeszcze nie koniec. Płyniemy dalej czerwonym fjordem .
CIężko zejść z pokładu do środka, bo widoki ciągle super.. Wciąż piękna , słoneczna pogoda , choć za ciepło nie jest , ok 4C .Skały cudnie odbijają się w wodzie.
Największe jednak wrażenie wywiera na nas olbrzymia góra lodowa trochę jakby w kształcie jaskini. W środku jest małe , okrągłe okienko , które odbija się w słońcu. Przechodzi przez nie linia światła, coś jak jak w kopule Panteonu  w Rzymie ? Niesamowicie to wygląda

Image

Image



Image

Image

Image

Image

Image

Góra lodowa z oknem :o

Image

Image

Dzień kończymy grillem na pokładzie. Wszystko bardzo smakuje , choć bardzo szybko stygnie

Image

Image

Image

ImageW czasie rejsu zodiakami po Rode Fjord spotyka nas jeszcze jedna mega przygoda. To spotkanie z wołami piżmowymi :D . Pierwszy raz widzę te zwierzaki , na Grenlandii zachodniej ich nie spotkałam.
Pasą się spokojnie na wzgórzu , wpinając się powoli do góry.. Owszem widzą nas, przyglądają się nam , ale nie uciekają . Nie traktują nas chyba jako zagrożenia.
Są olbrzymie i bardzo masywne, mogą ważyć ponad 400 kg.. Ich sierść jest niesamowita, bardzo długa ,ciemnobrązowa i wtapia się w czerwono  brązowe otoczenie.


Image

Image

Następny dzień rozpoczynamy w Ofjord. Tradycyjnie już od rana słonecznie .
Płyniemy wzdłuż fjordu, szerokiego na 5 km,  oglądając wysokie nawet do 2 tys. m góry pięknie otulone miejscami mgłą.


Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

agnieszka-s11 27 listopada 2024 17:08 Odpowiedz
Piekne zdjecia, az chce sie tam byc :-)
nelciowata 28 listopada 2024 12:08 Odpowiedz
Agnieszko, pięknie dziękuję za miłe słowa :) To dopinguje do dalszego pisania
letadelko 2 grudnia 2024 15:37 Odpowiedz
Super relacja i przepiekne zdjęcia, czytam z ogromną przyjemnością. Czy Ty kiedyś ale chyba na innym forum nie opisywałaś rejsu na Antarktydę?
letadelko 13 grudnia 2024 20:21 Odpowiedz
Serdeczne podziękowania za dokończenie relacji! Zapisuję sobie do późniejszego wykorzystania :-) już wypatrzyłam te rejsy, nie są niestety bardzo dostępne cenowo, ale trzeba mieć jakiś cel w życiu :-) Wszystkiego dobrego w dalszych podróżach!
letadelko 13 grudnia 2024 23:08 Odpowiedz
Serdeczne podziękowania za dokończenie relacji! Zapisuję sobie do późniejszego wykorzystania :-) już wypatrzyłam te rejsy, nie są niestety bardzo dostępne cenowo, ale trzeba mieć jakiś cel w życiu :-) Wszystkiego dobrego w dalszych podróżach!
nelciowata 14 grudnia 2024 17:08 Odpowiedz
Letadełko i tobie życzę pięknych, fascyunujących podróży w Nowym Roku .Spojrzałam dziś na cenę tego rejsu w 2025 i ... aż mnie zatkało. Koszt bardzo wysoki :o 7.450 E za osobę w kabince porthole ( taką zamawiałam ) albo 8.050 za twin window ( taką otrzymałam w ramach upgrade)Mam jednak podpowiedż.. trzeba śledzić na bieżąco ich promocje a szczególnie jak się zbliża termin wyjazdu. Ja kupiłam ten rejs na trochę ponad 2 miesiące przed wyjazdem. Była promocja - 50% ceny na poszczególne kabiny. W ten sposób upolowałam cenkę 3500 E za osobę + 180 E za transfer ze stolicy do Akureyri i z powrotem.W tym roku też będę próbować coś złapać fajnego , czy się uda ? zobaczymy. W tym roku udało mi się popłynąć wiosną na Svalbard. Testowałam tym razem Quark Expeditions, była też 50% obniżka i tylko dlatego byłam w stanie skorzystać z oferty.Trzeba więc cierpliwie " polować". Trzymam więc kciuki, aby ci sie udało :)