0
paweł p 12 listopada 2022 23:45
60.jpg



61.jpg



62.jpg


Podobno niezłe knajpy, dla zainteresowanych menu.

48.jpg



49.jpg



menu1.jpg



menu2.jpg



Dzień trzeci - Vagar i znów Stremoy
Rano pogoda była niezła, tym razem również w Tjørnuvíku.

63.jpg



65.jpg



66.jpg



67.jpg


Po drodze do Gasadalur spotykamy duński okręt patrolowy patrolujący wyspy Owcze

68.jpg



69.jpg



70.jpg



71.jpg



72.jpg



73.jpg


Spotkaliśmy pierwsze maskonury oraz skosztowaliśmy kanapki z suszoną baraniną o dość ciekawym smaku i konsystencji - rozpływała się w ustach. Spróbować mimo ceny było warto (45 DK).

75.jpg



76.jpg



92.jpg


Następnie rozdzieliliśmy się. Przed podróżą wiedziałem, że musimy się przelecieć helikopterem. Na wyspach Owczych loty helikopterem są dotowane i można lecieć za nieduże pieniądze. Bilety można kupić z tygodniowym wyprzedzeniem i na niektóre kierunki (Mykines!) trzeba się spieszyć. Można również odbyć lot widokowy - niestety już nie jest dotowany. Minusem jest sztywny termin - tylko raz w tygodniu w poniedziałek i ograniczona liczba miejsc -12. Jak już się zdecydowaliśmy, okazało się, że zostało tylko jedno miejsce. Skłamałbym jakbym powiedział, że losowaliśmy, ale jako że żona generalnie boi się latać, a następnego dnia były moje imieniny.... Czyli ja poleciałem, a lepsza połówka pojechała ponownie do Gasadalur. Dość długo nie było wiadomo czy lot się odbędzie - ze względu na nisko leżące chmury i padający deszcz. Ale w końcu się udało. Co prawda pilot bardzo nas przepraszał, że widoki są kiepskie i w ogóle pogoda słaba, ale wszyscy pasażerowie łącznie ze mną byli zachwyceni.

77.jpg



78.jpg



79.jpg



80.jpg



82.jpg



83.jpg



84.jpg


Na koniec dnia pojechaliśmy do Kirkjubøur na południowym końcu Streymoy. W średniowieczu był to ważny port, został zniszczony w XVI wieku przez sztorm. Znajduje się tu XII wieczny, czynny kościół św.Olava, oraz ruiny olbrzymiej jak na farerskie standardy gotyckiej katedry św.Magnusa.

85.jpg



86.jpg



87.jpg



88.jpg


Atrakcją jest też Kirkjubøargarður – dom z ok 1100 roku, od 1550 zamieszkały przez rodzinę Patursson, co czyni go jednym z najstarszych na świecie stale zamieszkałych budynków drewnianych jak również zamieszkałych przez jedną i tą samą rodzinę – dziedziczy zawsze najstarszy syn, bez możliwości sprzedaży czy wynajmu – taką sobie umowę z biskupstwem załatwili.

89.jpg



90.jpg



91.jpg



Dzień czwarty Eysturoy, Kunoy, Borðoy i Viðoy
Rano pojechaliśmy obejrzeć Wiedźmę i Olbrzyma z drugiej strony, po drodze spojrzeliśmy z góry na Eiði gdzie znajduje się podobno najbardziej malowniczo położone boisko piłkarskie Wysp Owczych.

93.jpg



94.jpg



95.jpg



96.jpg


Następnym przystankiem był Gjógv z naturalną zatoką – portem. Zaczyna się tu też szlak niðan à Barrm. Opłatę 50DK wrzuca się do skrzynki, można też opłacić przelewem. Ponownie spotykamy setki maskonurów i oczywiście owce.

97.jpg



98.jpg



99.jpg



100.jpg



101.jpg



102.jpg



103.jpg



105.jpg



106.jpg



107.jpg



108.jpg



117.jpg


Pierwotnie mieliśmy zdobyć najwyższy szczyt Wysp Owczych, ale ze względu na załamanie pogody odpuściliśmy. W poszukiwaniu słońca pojechaliśmy na wyspy północne – w Klaksvik znaleźliśmy browar Föroya Bjór i obok sklep monopolowy. Na wyspach są trzy browary - Föroya Bjór, Okkara i Biskupskelda. Natomiast piwa rabarbarowego nie znalazłem. Z tych dwóch pierwszych Foroya lepszy, natomiast Biskupskelda ze względu na zaporowe ceny nie skosztowaliśmy.


Dodaj Komentarz

Komentarze (7)

sudoku 13 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
@paweł p Rewelacyjne zdjęcia.W jakim miesiącu byliście na wyspach?Wiem, że do wyjazdu tam trzeba się przygotować także finansowo i ceny, które wrzuciłeś to potwierdzają.Pokusisz się może o podsumowanie kosztów?Czy miejscówkę, w której spaliście polecasz? Jeśli tak, to możesz podać namiary?
pawel-p 13 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
Dzięki. Byliśmy na przełomie czerwca i lipca - sobota-sobota,.Nocleg z blokingu - Cozy house in the idyllic village of Haldórsvík - 4200 pln, domek w pełni wyposażony z kuchnią gazową, na piętrze 4 pokoje dla 5 osób i wejście po naprawdę stromych schodach - cena bez względu na ilość osób - jak by nas było więcej koszt by się rozłożył, podobnie samochód. Dom w pełni wyposażony. Dodatkowo nocleg w Kopenhadze - 500 płn ze śniadaniem.samochód - 5000 koron z ubezpieczeniem, benzyna ok 80 litrów - 1200 koron (1l - 15,04)helikopter - 2 x 140 koron - Vagar-Mykines, 2 x 215 Tórshavn - Vágar - kupowane tydzień przed lotem, 1500 koron - lot widokowy, z perspektywy czasu te dwa pierwsze by wystarczyły, aczkolwiek bardzo dużo zależy od pogody no i nie miałem pewności że mi się uda kupić a musiałem polecieć (okazało się bez problemu - trzeba kupić na tydzień przed o północy)Wydatki z karty - 4700 pln na 2 osoby, w tym wejścia na szlaki, prom, w knajpie byliśmy tylko przy okazji wycieczki na klify Vestmanna i w Kopenhadze, a tak to mieliśmy liofilizaty z domu, plus kupowaliśmy jedzenie śniadaniowe, mrożone ryby i szpinak + wino i piwo na lotnisku.Loty to trudno powiedzieć bo brane za vouchery i zamieniane - około 1000 z Kopenhagi + 500 WAW-CPH (od osoby - można było ogarnąć za mniej, ale nie pasowały terminy.Wyszło sporo, ale nie żałujemy, było rewelacyjnie. Inna sprawa, że jakbyśmy mieli pogodę jak ostatniego dnia to byłoby słabo.
meczko 13 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
Świetna relacja, oby mi się kiedyś przydała w praktyce! :-)Przyłączam się do prośby o podsumowanie kosztów.
olajaw 13 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
Pięknie! To zdecydowanie miejsce, gdzie nie żałuje się ani jednej wydanej korony.Sporo udało się Wam zjechać i tak czy inaczej trafiła się Wam dobra pogoda jak na Owce :) Do ideału brakuje wyspy Kalsoy imo. Przypomniał mi się mój pobyt (i niedokończona relacja :oops: ) Może kiedyś ją dokończę.. ale na pewno też muszę wrócić, helikopter czeka;)
nelciowata 13 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
Bardzo ciekawa relacja i przepiękne zdjęcia. Urzekły mnie szczególnie te zwierzakowo-ptasie , brawa dla autora .Spędziłam na wyspach 1 dzień i też bardzo,bardzo mi się podobało. Widziałam jednak mały % tego co ty, pozytywnie zazdroszczę
jerzy5 16 listopada 2022 05:08 Odpowiedz
Piękna relacja, no muszę tam być, tylko ceny muszę poddać analizie, bo chyba nie jest drożej niż na Islandii, gdzie byłem i bolało :|
macio106 16 listopada 2022 17:08 Odpowiedz
Świetna relacja z rzeczowymi informacjami oraz przepięknymi zdjęciami. Brakowało tylko podsumowania kosztów, ale dodałeś dziękuje bardzo.W planach masz Grenlandię, liczę że relacja również będzie.