Dodaj Komentarz
Komentarze (2)
popcarol
8 marca 2024 23:08
Odpowiedz
Lecimy tylko z bagażem podręcznym. Lubię nie musieć ciągać walizek, a prawda jest taka że większość potrzebnych rzeczy (gdyby takie były) można w Azji południowo-wschodniej kupić na miejscu. I zwykle taniej niż w Polsce. Może nie w Singapurze, ale w Malezji i Tajlandii tak. W plecakach mamy głównie koszulki i bieliznę na zmianę, po książce, ładowarkę i przekąski na drogę bo Scoot nie daje nawet wody.Przesiadka w Atenach... luty... lecimy w bluzach z kapturem i mam nadzieję że będzie nam ciepło w Atenach zwłaszcza że mamy tam cały dzień na zwiedzanie i nocleg. Bez sensu byłoby ciągnąć kurtki po Azji dalej... na szczęście w Atenach jest 17 stopni. Ten dzień raczej pochmurny ale na powrocie trafiła nam się cudowna pogoda, słońce i w słońcu było ponad 20 stopni. Rewelacja po szaroburej i zimnej Polsce - w lutym z utęsknieniem wypatrujemy wiosny.Zatrzymujemy się w Hotelu Byron - polecam. Taras na dachu na którym można posiedzieć, zjeść śniadanie czy czegoś się napić. Z widokiem na Akropol. Przyzwoite pokoje, małe ale czyste, za niewygórowaną cenę. Zostawiamy plecaki w hotelu i idziemy pochodzić. Jemy w przydrożnej tawernie. Duża pita z gyrosem za 5eur/szt. Idziemy do ogrodu botanicznego. Wstęp wolny. Palmy. Wolno żyjące żółwie. Papugi na wolności przelatujące nad głowami z wrzaskiem. Wstęp wolny! Planujemy odwiedzić Akropol w drodze powrotnej. Tym razem tylko spacerujemy po dzielnicy Plaka. Robimy zdjęcia, dużo zdjęć. Pogoda wiosenna, kwitną róże i lawenda (w lutym!)Zdjęcia dodam jak ogarnę jak ściągnąć je na komputer i zmniejszyć - wprost z komórki nie mogę bo są za duże...Śpimy. Jemy śniadanie w McDonald's przy placu Syntagma. Obserwujemy ludzi spieszących się gdzieś (pewnie do pracy). Wracamy na lotnisko metrem. Koszt biletu powrotnego (z lotniska do miasta i z powrotem w ciągu 30 dni) to 16 EUR. Na powrocie testujemy to samo połączenie (też na plac Syntagma), ale autobusem - trochę dłużej się jedzie ale bilet w 1 stronę to 5.5 EUR/osobę. Dzieci (niepełnoletni) nie mają zniżki.Lot o czasie, lecimy do Singapuru. 11h później jesteśmy na miejscu. Przespałyśmy większość drogi więc jedziemy metrem do hotelu, zostawiamy plecaki i ruszamy na miasto. Mały spacer i możemy się meldować - o 15tej lokalnego czasu. Wgramolamy się do naszej dwuosobowej kapsułki i zasypiamy na 2h
;) bierzemy prysznic i jedziemy do centrum coś zjeść.Kupiliśmy karty Singapore Tourist Pass, na 1-2-3 dni do wyboru na połączenia transportem lokalnym (metro i autobusy). 25 dolarów singapurskich za kartę na 2 dni, wracając na lotnisko oddajemy karty i dostajemy kaucję z powrotem (bodajże 8 czy 9 dolarów/kartę). Fajnie móc się poruszać nie martwiąc o bilety jednorazowe.Jedziemy do ogrodu botanicznego. Wysiadamy z metra a tam ulewa
:) nie mamy parasoli ani kurtek przeciwdeszczowych. Pół godziny później deszcz znika, wszystko jest mokre ale w ogrodach pachnie pięknie.Znowu wstęp wolny! Bardzo warto. Egzotyczna roślinność, warany na wolności. Ostrzeżenie o innych zwierzakach biegających wolno. Pachnie pięknie, tuż po deszczu, słońce wychodzi i wilgotność wzrasta. Wakacje!
popcarol
14 marca 2024 17:08
Odpowiedz
Podliczenie wydatków:bilety Scoot Ateny-Singapur i powrót Bangkok-Singapur-Ateny, 1700zł/szt. x 2 = 3400złbilety Austrian/Lufthansa - KRK-ATH i z powrotem (w 1 stronę przez Wiedeń, powrót przez Monachium): 822zł x 2 = 1644złBilety Sinapur-Penang (Firefly) 2x 241=482 złBilety Penang-Phuket (Firefly) 166,5zł x 2 = 333złBilety Phuket-Bngkok (AirAsia), 116zł/2 szt.11 lotów do i po Azji: 5975 zł za 2 osoby, za 1 osobę: 2.988zł (czyli poniżej normalnej ceny za lot do Singapuru z Europy, ale czy było warto?
;) córka mówi że tak
;) ja raczej kupowania wcześnie dolotów już nie będę praktykować. I lot tylko z miejsca gdzie nie byłam - w Atenach już byłam kilka razy (młoda nie i dlatego jej się podobało
;)Wydatki płatne kartą Revolut: 850 złPolecam, wzięłam ją razem ze zwykłą debetówką z mBanku którą musiałam zastrzec przed pierwszym lotem - na lotnisku w Krakowie... ktoś zapłacił internetowo 243 zł płacąc w jakimś sklepie w Bangkoku... reklamacje mi uwzględnili i kwotę zwrócili ale musiałam zablokować kartę żeby reklamację złożyć... więc lepiej mieć 2 (miałam też gotówkę)Gotówka przydaje się w punktach wymiany walut, gdzie zapłacić kartą się nie da. A w większości miejsc w Malezji i Tajlandii trzeba mieć gotówkę. Nawet płacąc za hotele (ok nie z najwyższej półki), często płaciłam gotówką (w pozostałych miejscach ściągnęli należność z karty przez booking.com) podejrzewam że przy tej okazji jakiś recepcjonista użył danych...Ceny noclegów:Hotel Byron, Ateny - 1 noc, 46 EUR (bez śniadania, śniadanie można było dokupić za 10eur/osobę)7 Wonders Boutique Capsule, Singapur - 1 noc, 51 EUR (w tym było proste śniadanie ale nie jedliśmy go bo zaspałyśmy)Recharge, George Town, Penang, Malezja - 3 noclegi, 60 EURI Pavilion Hotel Phuket Sha Extra+, 2 noclegi, 53 EURMondee House @the Airport, Phuket, 1 nocleg, 22 EURHistoric Center Town Hall Rooms, Ateny, 24 EUR (bo Byron nie był dostępny, nie polecam - spelunka w szemranej dzielnicy, za to blisko targu)Kwota za noclegi: 9 noclegów, w sumie: 256 EUR, czyli uśredniając 28,4 EUR za nocleg, na osobę poniżej 15 EUR/noc w pokoju typu 2kaWydatki które pamietam:Grecjametro do miasta i z powrotem (16+9)=25 EURnaleśniki, tzatziki z pitą - przekąska po drodze=10EURpita z gyrosem w tej samej knajpce później tego dnia: 2x5 = 10EURSingapurkarta turysty na 2 dni 20 dolarów singapurskich (płaci się 29 ale 9 z tego jest zwrotne po oddaniu wielorazowej karty)x2 = 40 dolarów singapurskichobiad, przekąski 1go dnia 21 dolarów sinpłacone Revolutem: 45zł jedzenie w knajpie, 40zł supermarket, 24zł McDonald'sMalezjaGab do hotelu i z powrotem: 21+23MYRpierożki i smażony makaron w chińskiej knajpce: 27zł48zł za coś (??)Tajlanda:200 baht (2x100) za nóżkę z kurczaka z ryżem i surówką650 Baht kubek Starbucks250 Baht kawa tamże550 Baht ceramiczna kura270 Baht ceramiczna kaczka190 Baht ceramiczne solniczka+pieprzniczka2x100 baht mini podstawki-rybki ceramiczne3500 Baht wycieczka Phi Phi4x100=400 Baht pomarańczowy autobusz lotniska na stare miasto i z powrotem2x100=200Baht zupki przy lotnisku180 Baht x 2=360 Baht mango sticky rice100 Baht kilkanaście marakui60 Baht 300g physalis2x30 Baht owoce krojone w Bangkoku500 Baht paznokcie300 Baht masaż całego ciała/godzinanijak nie wiem jak to podliczyć, bo nie wiem ile setek dolarów wymieniłam w międzyczasie - nie zapisałam sobie ile biorę, myślę że 500 na pewno, plus trochę EUR w Grecji (ok 100)Większośc hoteli była płatna kartąWydatki bardzo +/-: 7966 za loty, Revolut i noclegi + powiedzmy 500 USD (bo za noclegi w Malezjii płaciłam gotówką) + 100 EUR: 10.300złza osobę: 5.150 zł za powyższą włóczęgę czyli nie tak dużo
;)Kupowałyśmy co chciałyśmy - w granicach rozsądku oczywiście. W razie pytań piszcie śmiało
:) Pozdrawiam!
I wracamy, po drodze jeszcze jeden przystanek w zatoce gdzie mają być małpy. Po jakimś czasie pojawiło się kilka
Widoki ekstra, tylko za dużo ludzi wszędzie. Ale to moja opinia
Wracamy do hotelu, wymeldowałyśmy się już rano - przed wycieczką. Zbieramy się, robimy herbatę w recepcji, z porannych ciastek niewiele zostało ale nadal parę zjadamy i idziemy na autobus w stronę Lotniska. Ten pomarańczowy, jeździ co godzinę, 100 metrów od naszego hotelu więc ciężkie bagaże nie doskwierają. Jedziemy, w aplikacji maps.me śledzę trasę i wyskakujemy przed lotniskiem - 100m od naszego hotelu na najbliższą noc - Mondee House @ the Airport.
Dobry wybór, bo jutro rano o 6tej mamy być na lotnisku które jest całkiem spore - śpiąc tutaj nie musimy brać taksówki z poprzedniego hotelu na południu wyspy (bo pomarańczowy autobus jeszcze nie jeździ tak wcześnie).
Pokój
Prysznic i idziemy coś zjeść. Po drugiej stronie ulicy jest jadłodajnia, typowa przydrożna knajpka :) Dla mnie zupa z wołowiną, dla młodej z kurczakiem. Około 100 Baht za porcję? Jest też 7-11, dobrze zaopatrzony, kupujemy przekąski i parę rzeczy które biorę do domu :)
Rano wstajemy, prysznic, zostawiamy klucze w pokoju i zatrzaskujemy drzwi (jak uzgodniłyśmy z właścicielką poprzedniego wieczoru) i maszerujemy 15 minut na lotnisko. Lecimy do Bangkoku. Tam mamy cały dzień i wieczorny lot z powrotem do domu...
-- 13 Mar 2024 14:04 --
6ty lot tej wycieczki, HKT-BKK
Szybko, sprawnie, o czasie, czego chcieć więcej. Na lotnisku w Bangkoku szukamy przechowalni bagażu - jest obok posterunku policji. Za 100 Baht/bagaż zostawiamy ciężkie plecaki i bluzy z kapturem i uwolnione od ciężaru mamy ponad pół dnia na miasto. Byłyśmy już 2x wcześniej więc zwiedziłyśmy większość rzeczy do zobaczenia. Teraz w planie jest tylko masaż (ja) i paznokcie (młoda) buahahaha i szwędanie się bez celu, obiad, zakupy przegryzkowe przez lotem Scoot
Jedziemy do miasta, metrem MRT. Bilety jednorazowe to żetony, które automat zżera przy opuszczaniu przez nas stacji.
Metro oddzielone od poczekalni dla bezpieczeństwa. Gdy wszyscy wysiedli rozległ się sygnał który jak się okazało oznacza zakaz wchodzenia do wagonów - zanim panowie z ochrony z psami nie sprawdzili czy w pociągu nie została bomba
Trafiamy na targ, spędzamy tam ponad godzinę. Kupujemy świeże soki pomarańczowe i mango (a potem druga porcję tego samego - były obłędne). Sukienkę dla Młodej. Drobiazgi. Jest gorąco. Idziemy coś zjeść.
Wchodzimy do knajpy licząc na magno sticky rice - jest na witrynie. Wchodzimy, siadamy, przychodzi właściciel - wszystko jest, mango sticky rice nie ma. Ok. Sajgonki dla młodej w takim razie i morning glory smażone z ryżem dla mnie. Duże porcje. Odpuszczam połowę mojej bo nie zaznaczyłam żeby nie była ostra... a jest, mimo zjedzenia połowy sajgonek i popijania wodą wymiękłam ;)
Młoda ma robione paznokcie (500 Baht), ja sobie czytam w międzyczasie w klimatyzacji ;)
Kupujemy owoce na drogę - poporcjowane, na lodzie, w szczelnym opakowaniu. Zapomniałam że guawa smakuje jak trociny ;)
Wracamy na lotnisko, mamy jeszcze 3,5h do odlotu. Kupujemy mango sticky rice i jemy na lotnisku ;) odbieramy bagaże i idziemy do bramki.
Po drodze wchodzimy do sklepu, kupuję dużą paczkę owoców physalis (luuubię, w biedronce w Polsce bywają ale w mini ilości i wcale nie za darmo), zielsko - morning glory do zawiezienia do domu i worek owoców passion fruit (marakui). Physalisy zżeram na lotnisku, marakuje w domu - ale zdążyłam też upiec ciasto z nimi i użyć do dekoracji pavlovej - fantastyczne z bezą :)
Generalnie polecam. Fajnie pojeździć po Azji. Trochę chaotycznie i trochę "skacząco", ale 2-3 noclegi w jednym miejscu to dla mnie max. Nie wypożyczam samochodu czy skutera bo nie chcę się stresować na urlopie ;) więc stacjonarnie 2-3 dni to maks i trzeba jechać dalej :) W następnym poście zrobię podsumowanie kosztów - z ciekawości żeby zobaczyć ile wydałyśmy.Odnośnie lotów.
Scoot nie jest taki zły - słyszy się słabe opinie. Wszystko normalnie prócz tego że nie ma rozrywki podkładowej i jedzenie/picia. Można kupić/zamówić przed i w trakcie lotu. Pod koniec lotu były tylko pojedyncze zestawy/dania dostępne - ktoś przed nami coś chciał i nie było, jednej kanapki, drugiej, w końcu wziął curry - było. Kupowałam wodę - pod koniec nieźle się naszukali - zostały tylko 2 puszki - reszta napojów to albo alkohol albo cola ;)
Duży samolot, miejsce na nogi było w normalnej ilości ;) więcej niż w mniejszych samolotach (bezpośrednio z Austrian wsiedliśmy do samolotu Scoot)
Z Aten już raczej się nie wybierzemy, ale gdyby np. zrobili Filipiny z Berlina poniżej 2k to może, może? :)
Nocny lot, śpimy na pokładzie.
7my: BKK-SIN
8my: SIN-ATH
Lądujemy w Atenach, tym razem bierzemy autobus do centrum/Sintagma Square. Bilet jednorazowy w 1 stronę - 90minutowy, bez zniżek dla dzieci: 5,5 EUR
Sprostowanie: autobusem dla 2 osób do miasta i z powrotem na lotnisko: 4x 5,5 EUr = 22 EUr
Pociągiem - bilet powrotny dla dorosłego 16 EUR, dla dziecka 9 EUR, razem 25 EUR
Pociągiem/metrem szybciej
Z autobusem o tyle problem że bilety są sprzedawane na stacjach metra (!), w kioskach/stoiskach z prasą nie da się ich kupić, więc i tak musiałam znaleźć stację metra chcąc kupić bilety powrotne - trzeba było kupić je od razu kupując bilety "tam"
Zmiana warty:
Zdjęcia z targu :) ach gdybym miała miejsce w bagażu ;)
Zostawiamy bagaże w hotel, bierzemy prysznic, leżymy godzinkę i idziemy na miasto znowu :)
Idziemy coś zjeść, souvlaki za 10 EUR
Idziemy zwiedzać Akropol - bilet cały 10EUR, młoda wchodzi za darmo - pani spytała czy jesteśmy z Unii Europejskiej, chciała zobaczyć młodej paszport i wydała bilet za 0 EUR
Piękna pogoda, w słońcu jest na pewno ponad 20 stopni, rozbieramy się do koszulek i zwiedzamy :)
Potem robimy małe kółko dookoła starówki, zamawiamy raz jeszcze jogurt grecki z miodem i orzechami i wracamy do hotelu.
Następnego dnia wstajemy, idziemy na plac Syntagma, jemy śniadanie w McDonald's gapiąc się na ludzi.
Kupuję w kawiarni wypieki z ciasta filo na drogę. Zapomniałam jakie jest tłuste ;) Zdecydowanie zbyt rzadko jem niektóre rzeczy ;)
Wracamy na lotnisko i lecimy do domu Lufthansą
ATH-MUC
MUC-KRK
bez przygód, o czasie.
Ceramika przywieziona bez uszczerbku z Phuket:
Podliczenie wydatków:
bilety Scoot Ateny-Singapur i powrót Bangkok-Singapur-Ateny, 1700zł/szt. x 2 = 3400zł
bilety Austrian/Lufthansa - KRK-ATH i z powrotem (w 1 stronę przez Wiedeń, powrót przez Monachium): 822zł x 2 = 1644zł
Bilety Sinapur-Penang (Firefly) 2x 241=482 zł
Bilety Penang-Phuket (Firefly) 166,5zł x 2 = 333zł
Bilety Phuket-Bngkok (AirAsia), 116zł/2 szt.
11 lotów do i po Azji: 5975 zł za 2 osoby, za 1 osobę: 2.988zł (czyli poniżej normalnej ceny za lot do Singapuru z Europy, ale czy było warto? ;) córka mówi że tak ;) ja raczej kupowania wcześnie dolotów już nie będę praktykować. I lot tylko z miejsca gdzie nie byłam - w Atenach już byłam kilka razy (młoda nie i dlatego jej się podobało ;)
Wydatki płatne kartą Revolut: 850 zł
Polecam, wzięłam ją razem ze zwykłą debetówką z mBanku którą musiałam zastrzec przed pierwszym lotem - na lotnisku w Krakowie... ktoś zapłacił internetowo 243 zł płacąc w jakimś sklepie w Bangkoku... reklamacje mi uwzględnili i kwotę zwrócili ale musiałam zablokować kartę żeby reklamację złożyć... więc lepiej mieć 2 (miałam też gotówkę)
Gotówka przydaje się w punktach wymiany walut, gdzie zapłacić kartą się nie da. A w większości miejsc w Malezji i Tajlandii trzeba mieć gotówkę. Nawet płacąc za hotele (ok nie z najwyższej półki), często płaciłam gotówką (w pozostałych miejscach ściągnęli należność z karty przez booking.com) podejrzewam że przy tej okazji jakiś recepcjonista użył danych...
Ceny noclegów:
Hotel Byron, Ateny - 1 noc, 46 EUR (bez śniadania, śniadanie można było dokupić za 10eur/osobę)
7 Wonders Boutique Capsule, Singapur - 1 noc, 51 EUR (w tym było proste śniadanie ale nie jedliśmy go bo zaspałyśmy)
Recharge, George Town, Penang, Malezja - 3 noclegi, 60 EUR
I Pavilion Hotel Phuket Sha Extra+, 2 noclegi, 53 EUR
Mondee House @the Airport, Phuket, 1 nocleg, 22 EUR
Historic Center Town Hall Rooms, Ateny, 24 EUR (bo Byron nie był dostępny, nie polecam - spelunka w szemranej dzielnicy, za to blisko targu)
Kwota za noclegi: 9 noclegów, w sumie: 256 EUR, czyli uśredniając 28,4 EUR za nocleg, na osobę poniżej 15 EUR/noc w pokoju typu 2ka
Wydatki które pamietam:
Grecja
metro do miasta i z powrotem (16+9)=25 EUR
naleśniki, tzatziki z pitą - przekąska po drodze=10EUR
pita z gyrosem w tej samej knajpce później tego dnia: 2x5 = 10EUR
Singapur
karta turysty na 2 dni 20 dolarów singapurskich (płaci się 29 ale 9 z tego jest zwrotne po oddaniu wielorazowej karty)x2 = 40 dolarów singapurskich
obiad, przekąski 1go dnia 21 dolarów sin
płacone Revolutem: 45zł jedzenie w knajpie, 40zł supermarket, 24zł McDonald's
Malezja
Gab do hotelu i z powrotem: 21+23MYR
pierożki i smażony makaron w chińskiej knajpce: 27zł
48zł za coś (??)
Tajlanda:
200 baht (2x100) za nóżkę z kurczaka z ryżem i surówką
650 Baht kubek Starbucks
250 Baht kawa tamże
550 Baht ceramiczna kura
270 Baht ceramiczna kaczka
190 Baht ceramiczne solniczka+pieprzniczka
2x100 baht mini podstawki-rybki ceramiczne
3500 Baht wycieczka Phi Phi
4x100=400 Baht pomarańczowy autobusz lotniska na stare miasto i z powrotem
2x100=200Baht zupki przy lotnisku
180 Baht x 2=360 Baht mango sticky rice
100 Baht kilkanaście marakui
60 Baht 300g physalis
2x30 Baht owoce krojone w Bangkoku
500 Baht paznokcie
300 Baht masaż całego ciała/godzina
nijak nie wiem jak to podliczyć, bo nie wiem ile setek dolarów wymieniłam w międzyczasie - nie zapisałam sobie ile biorę, myślę że 500 na pewno, plus trochę EUR w Grecji (ok 100)
Większośc hoteli była płatna kartą
Wydatki bardzo +/-: 7966 za loty, Revolut i noclegi + powiedzmy 500 USD (bo za noclegi w Malezjii płaciłam gotówką) + 100 EUR: 10.300zł
za osobę: 5.150 zł za powyższą włóczęgę czyli nie tak dużo ;)
Kupowałyśmy co chciałyśmy - w granicach rozsądku oczywiście. W razie pytań piszcie śmiało :) Pozdrawiam!